Co w designie piszczy? – Fonty typu extended

9 października 2018

Zaczynamy cykl artykułów, gdzie więcej uwagi poświęcimy poszczególnym trendom w projektowaniu stron www. Moda na dane elementy ma to do siebie, że przychodzi i odchodzi. Jednak nie da się ukryć że pewne maniery, naleciałości zostają z nami na lata, albo i na zawsze. Z kolei inne odchodzą równie szybko jak się pojawiają – wszystko to ma jeden cel: uatrakcyjnić, wprowadzić powiew świeżości do świata witryn.

No więc, dziś na tapetę wrzucamy typografię. Mianowicie, fonty typu extended, czyli fonty, które są szersze niż większość klasycznych propozycji, rozbudowanych rodzin czy po prostu takowo zaprojektowane od początku. Nie jest to na pewno nurt, który wyprze klasyczne bezszeryfowe kroje do tekstów akapitowych, jednak warto zwrócić na niego uwagę, zwłaszcza w kontekście łączenia takiej typografii w nagłówkach.

Zapoczątkowanie tych zmian przypisać można Dropboxowi, a mówiąc dokładniej – agencji Collins, która w swoich identyfikacjach zaczęła stosować tego typu rozwiązania w zarówno nowej identyfikacji firmy zajmującej się przechowywaniem naszych danych, jak i w ostatnich zmianach jakie zaszły w MailChimp.

Obecnie, ów trend daje się łatwo zauważyć w coraz większej ilości realizacji – ich siła polega w dużej mierze na tym, że stosując takie, a nie inne kroje – dodajemy mocno unikalnego charakteru i personalizujemy przekaz, przy jednoczesnym zachowaniu możliwie prostych form. Bo jak wiadomo najprostsze pomysły są najlepsze, ale też najtrudniej taki niewymuszony, prosty efekt uzyskać.

Trend ten świetnie sprawdza się w realizacjach typu portfolio grafików czy w stronach z branży, w których z różnych powodów ciężko jest o charakterystyczne grafiki czy fotografie. Wszystko oczywiście zależy od gustów klientów oraz stylu w jakim widzą swoją stronę www – jeśli takowy nie jest sprecyzowany, warto przedstawiać coś zupełnie nieszablonowego.
W fonty typu extended warto zaopatrzyć się choćby z tego względu, że nigdy nie wiemy kiedy okażą się nam potrzebne – całkiem możliwe, że coś nam niebanalnie “usiądzie” gdy właśnie takowy zastosujemy, stąd też nie ma co bać się eksperymentować i próbować.

W przykładowych witrynach często fontom extended towarzyszą różnego rodzaju animacje, parallaxy i hovery. Można powiedzieć, że jest to trochę znak naszych czasów – by wszystko było ruchome, i nie było filmem 😉 Nadają one jednak dynamiki i charakteru, wskutek czego otrzymujemy idealnie minimalistyczny obraz ubrany w elegancką warstwę animacji.